Źródło: https://cutt.ly/WyUYOxf |
O serii Persona słyszałem już od dawien dawna, nigdy jednak nie miałem przesadnej ochoty się w nią zagłębiać. Przy okazji premiery oryginalnej piątki w końcu dałem szansę...i bardzo szybko się odbiłem. Wyszła jednak w końcu ta edycja Royal, a mnie w międzyczasie udało się ukończyć inną produkcję Atlusa: genialne Catherine. Uznałem, że skoro tamta produkcja była tak dobra, może warto dać szansę i kilka dodatkowych godzin Personie w nowej wersji? Jak pomyślałem tak zrobiłem i oh boy...ależ ja się z tego cieszę.