wtorek, 29 grudnia 2020

Wandering Witch: The Journey of Elaina - Elaina no Tabi [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Źródło: https://tiny.pl/7vlm9

Baśniowa oprawa, skoczny opening i opis zapowiadający produkcję dla raczej młodszych widzów. Cóż mogło pójść nie tak? Otóż wiecie...w sumie wszystko.

czwartek, 24 grudnia 2020

Napping Princess - w krainie snów [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Źródło: https://tiny.pl/7vxn7

Wielu z was zapewne jest zaznajomionych z fantastycznym Ni no Kuni. Część z was może też wie, że dostało ono naprawdę mocno przeciętną adaptację anime, która w żadnym miejscu nie oddawała ducha gier. A wystarczyłoby żeby twórcy podejrzeli nieco u autorów Napping Princess.

sobota, 12 grudnia 2020

Sakura Wars (PS4) - KOI-KOI! [RECENZJA]

Źródło: https://tiny.pl/76trj

Na okładce gry mech i dziewczyna z kataną. W tytule mamy "wojnę". Oczywistym jest więc, że najnowsze Sakura Wars jest...symulatorem randek, nieco dla niepoznaki podlanym sosem z musou. Czy taka kombinacja miała prawo się udać?

Wbrew brakowi numerka w tytule, Sakura Wars wcale nie jest czymś nowym, a marka towarzyszy nam (czy w zasadzie Japończykom) od 1996, kiedy to światło dzienne ujrzała gra na Segę Saturn. Była to taktyczna gra turowa (twórcy przyznają się do inspiracji serią Fire Emblem) połączona ze wspomnianym na wstępie symulatorem randkowania i visual novel. Nigdy jednak światła na Zachodzie oficjalnie nie ujrzała, a chętni mogli ją ograć co najwyżej z fanowskim tłumaczeniem. Dostaliśmy za to część piątą, której rozgrywka była nieco bardziej zbliżona do serii Valkyrie Chronicles z jej systemem BLiTZ. 

Sam serię kojarzyłem zaledwie z nazwy i zapowiedź nowej odsłony - mającej być "miękkim rebootem" serii - nieprzesadnie mnie obeszła. Nastawienie na aspekty symulatora randek tym bardziej studziło mój zapał, bo do mechów wsiadaliśmy ponoć raczej rzadko. Zachęcony jednak bardzo pozytywnymi słowami kilku członków portalu PPE (dzięki Sejman22!), wyrwałem grę w drobnej promocji i oh boy, ależ ja się cieszę, że jednak to zrobiłem. Przejdźmy jednak do rzeczy.

W kwiatach wiśni

Rok 1940, fikcyjna wersja ery Taishō, Japonia. Do Tokio przybywa młody kapitan marynarki, Seijuro Kamiyama, mając objąć dowództwo nad nowym oddziałem. Tym okazuję się teatralna trupa młodych dziewcząt, której nasz bohater ma zostać opiekunem. Ej, ej, ale jak  to: kapitan marynarki doglądający młodych aktorek? Tutaj właśnie tkwi haczyk: dziewczyny należą do Kwiatowej Dywizji i kiedy nie szaleją na deskach teatru, walczą w mechach kobu z najeźdźcami z innego wymiaru. Ot, normalka. Kamiyama więc - a razem z nim gracz - spróbuje poprowadzić nasze dzielne dziołuszki do sukcesów na obu tych polach. Droga ku temu będzie jednak długa i wyboista.

Źródło: https://tiny.pl/76cxv

Członkiń naszego oddziału będzie pięć. Pierwszą - i najbardziej fabularnie istotną - będzie tytułowa Sakura, energiczna i zdeterminowana dziewczyna. Zaraz za nią w kolejce stoi wybuchowa Hatsuho, której wszędzie pełno i jest taką typową "chłopczycą". Dalej zobaczymy się z Clarissą, fascynatką literatury wprost z Luksemburga, ninją Azami oraz nieco starszą od reszty, profesjonalną aktorką Anastazją. 

Większość czasu spędzimy na łażeniu i gadaniu, a więc priorytetem musiało być to, aby wszystkie te postacie miały ciekawie napisane charaktery. Początkowo byłem co prawda sceptycznie nastawiony do kilku z nich, ale dzięki poświęceniu rozdziału każdej z dziewczyn przestałem szybko mieć ten problem. Praktycznie każda z nich ma totalnie różny charakter, bardzo da się lubić, a ich chemia z Kamiyamą jest prześwietna. Sam główny bohater zresztą jest naprawdę fajnie pomyślany, potrafi walnąć takim testem, że klękajcie narody i to ogólnie mega-sympatyczny koleś. Z jakiegoś powodu myślałem, że ma być niemym protagonistą (nie pytajcie), ale odpalając grę bardzo miło się zaskoczyłem. Duża też w tym zasługa świetnego voice-actingu. Ten jest dostępny tylko japoński, ale stoi na naprawdę bardzo wysokim poziomie i chyba nie wyłapałem ani jednej źle zagranej roli. Klasa. Szkoda tylko, że gra jest pod względem udźwiękowienia dialogów dosyć niekonsekwentna i nigdy nie wiedziałem czy teraz usłyszę jakieś głosy czy też nie. Na całe szczęście, przez większość czasu odpowiedź brzmiała "tak". Ogółem do samego końca gry jedyna członkini Kwiatowej Dywizji z jaką się nie polubiłem była Anastazja. Jak gadać z każdym to z każdym, ale ani jej charakter, ani  głos, ani wygląd mi nie podpasował. Tak samo wątek jej przeznaczony to klisza na kliszy i można go przewidzieć praktycznie od samego początku. Nie zaskakuje absolutnie niczym. 

Sama fabuła może też przesadnie odkrywcza nie jest, ale jej prostota ma w sobie całe mnóstwo uroku. Niby gdzieś tam w tle czai się wątek najazdu z innego wymiaru i w efekcie ratowania co się da ratować, ale to takie "meh" wszystko. Osobiste historie (prawie) każdej z postaci są jednak naprawdę bardzo fajne, śledzi się je z niekłamaną sympatią, a wszystko to jest podlane całą toną niesamowicie sympatycznego humoru. Nie zdarza mi się często głośno śmiać przed monitorem, ale tutaj bywało tak często i gęsto. Uprzedzam jednak wszystkich, że zarówno stylistyka, jak i sama historia czy humor są mocno japońskie: jeżeli czegoś takiego nie lubicie, lepiej sobie odpuśćcie. 

Źródło: https://tiny.pl/76cc2

Całość jest utrzymana w mocno "mangowym" klimacie i o ile całość nie ma podjazdu do przepychu takiego Ni no Kuni (nawet jedynki, dalej cudowna!) czy Persony 5, tak jest schludnie i naprawdę bardzo ładnie. Szczegółów jest sporo, postacie odbijają się w lustrach (rej-trejsing Pany!), jest kolorowo. Najbardziej odstaje tutaj mocno nijaki wymiar demoniczny (o nim w konkretach później), a i fajnie by było zobaczyć nieco więcej lokacji, bo przez gros czasu będziemy biegali po jednych i tych samych miejscówkach, w większości teatrze. Nic się na przestrzeni gry też w nich raczej nie zmienia i niektórych może to po czasie zacząć męczyć. Nie zmęczy za to nikogo muzyka: gra ma naprawdę świetną, pasującą do klimatu ścieżkę dźwiękową. To ten typ gdzie żaden kawałek raczej na dłużej wam w głowie nie zostanie (no, może poza motywem przewodnim), ale będzie się tego świetnie słuchało.

Dobra, ale jak się w to wszystko właściwie gra? Tak nagadałem o mieszance gatunków na wstępie, a ni huhu nic nie wyjaśniłem. Przez większość czasu będziemy poruszać się jako Seijuro po wirtualnym Tokio i rozmawiać z napotkanymi postaciami. Te, które mogą ruszyć fabułę do przodu są oznaczone na mapie zielonym wykrzyknikiem, a te jakie po prostu mają nam coś dodatkowego do powiedzenia: na niebiesko. Tak będziemy sobie biegać od postaci do postaci i naprawdę warto "oblatać" każdego. Można względnie "bezboleśnie" i szybko przejść grę, chodząc tylko tam gdzie iść musimy, ale w takim grani nie widzę sensu: stracimy wtedy taki ogrom całości, że to aż niepojęte. A często te wszystkie dodatkowe dialogi są lepsze niż "zielone"...tak tylko mówię ;) 

Źródło: https://tiny.pl/76cd2

Warto szczególnie rozmawiać z każdą z dziewczyn z naszej ekipy, bo dzięki temu wzrasta ich sympatia do nas, co prowadzi do "pseudorandkowych" scenek z każdą. Aby doprowadzić do takowych i zwiększać swoją więź z nimi musimy wybierać w trakcie dialogów odpowiednie opcje czy zwyczajnie spędzać s konkretnymi Paniami czas. Większość odpowiedzi w trakcie rozmów będziemy wybierać pod presją czasu, co tylko nadaje pikanterii całości i nie pozwala za długo się zastanawiać, dynamizując całość: zdecydowany plus za to. Nie bałbym się jednak wybierać opcji skrajnie głupich: gra poza automatycznym zapisem pozwala w praktycznie dowolnym miejscu na wykonanie ręcznego. A te głupkowate odpowiedzi czasami wybrać warto, bo śmiechu przy nich bywa naprawdę sporo. Okazyjnie będziemy też musieli wybrać natężenie głosu z jakimś coś wypowiemy i to też bardzo fajny pomysł: zależnie od tego jak "głośno" coś wypowiemy, nasza "reputacja" wśród konkretnych postaci wzrośnie lub zmaleje.

Poza tym wszystkim, dostaniemy także takie poboczne aktywności jak zbieranie obrazków z wizerunkami bohaterów (nie wnoszą do gry praktycznie nic, ale wyglądają ładnie) czy karcianą grę Koi-koi Wars. Jest to w praktyce "growy" odpowiednik kart hanafuda, bardzo znanej i popularnej w Japonii gry karcianej. Ja niezbyt się wciągnąłem, ale podejrzewam, że rozgrywka ta znajdzie swoich pasjonatów. Zasady są proste i klarowne, a gra wszelakie kombinacje kart i to jak są punktowane możemy w dowolnej chwili odpalić sobie jednym przyciskiem na padzie.

Źródło: https://tiny.pl/76cdb

Najwięcej "batów" zebrała jednak zmiana z taktycznego gameplayu w trakcie walk, na rzecz czegoś bliższego grom musou. Jako, że poprzednie części serii znam zaledwie ze słuchu i YouTube i nigdy w żadną nie grałem, tak podszedłem bez większych oczekiwań. Musou dodatkowo przygarnę w każdej postaci, a więc nastawiałem się na przyjemną łupaninę. I co? Dostałem dokładnie coś takiego, ale o wiele bardziej w stosunku do "warriorsów" uproszczonego. Ot, latamy sobie w tych mechach, wciskamy na zmianę przyciski odpowiedzialne za atak silny/słaby i czasami odpalimy atak specjalny: ot, cała filozofia. Fajne jest to, że każdą z dziewczyn steruje się nieco inaczej: Clarissa będzie brylować w walce dystansowej, a Hatsuho solidnie przydzwoni młotem. Czasami przyjdzie nam nieco "poplatformować", ale mówienie tak będzie raczej mocnym nadużciem. Wbiegniemy sobie na ścianę, odbijemy się, czasami poskaczemy po platformach: tyle. Jest to całkiem przyjemne i dynamiczne, a kilka scen jest naprawdę epickich, ale jako całość...no nic szczególnego. Do tego walki z bossami pomimo widowiskowości są raczej powtarzalne (z jednym takim zawalczymy nawet kilka razy). Jeżeli chcielibyście ograć Sakura Wars dla tego elementu: odpuście sobie, nie warto. Ach, no i jeszcze poziom trudności: jest tak śmiesznie niski, że nawet ktoś trzymający po raz pierwszy pada w łapie bez problemu będzie trzepał "eski". Jeżeli jednak komuś wyjątkowo walka siądzie, to może powtarzać starcia w przestrzeni wirtualnej z innymi postaciami u boku: często jesteśmy skazani na daną towarzyszkę fabularnie.

Koi-koi!

Najnowsza odsłona Sakura Wars jest jednym z milszych growych zaskoczeń z jakimi miałem ostatnio do czynienia. Kupiłem tę produkcję mocno w ciemno i nie wiedząc czego do końca się spodziewać, a dostałem grę z naprawdę sympatyczną fabułą i ciekawymi postaciami. Nie jest to produkcja bez wad, bo tych ma całkiem sporo, ale nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Jeżeli nie odrzuca was mocno "japońska" stylistyka i same założenia, to dajcie tej grze szansę, a będzie was czekać sporo godzin naprawdę świetnej zabawy. Koi-koi!

Plusy:
-Niesamowicie sympatyczne postacie
-Kamiyama jest świetnym protagonistą
-Tona naprawdę zabawnego humoru
-Spora liczba zakończeń
-Przyjemna dla oka oprawa graficzna i jeszcze lepsza muzyczna
-Walka potrafi dać sporo przyjemności...

Minusy:
-...ale nie da się ukryć tego, że zbyt złożona to ona nie jest
-Poziom trudności nie istnieje
-Sporo (krótkich) ekranów ładowania
-Nie wszystkie dialogi są udźwiękowione

niedziela, 22 listopada 2020

Chrono Cross (PS1/PS3/PSV) - zapisane w czasie i przestrzeni [RECENZJA]

Źródło: https://tiny.pl/72313

Chrono Cross. O matko, cóż to jest za gra. Oczekiwania miałem niemalże tak duże jak przy Xenogears. Dodatkowo były one podsycane tym, że jest to produkcja mająca być następcą mojego ukochanego Chrono Triggera. Zabierałem się do zagrania w nią całymi latami, w głowie mając jedynie to jak fantastycznie wyglądała, kiedy widziałem ją na konsoli kuzyna. Okazało się jednak, że fantastyczna jest w niej nie tylko grafika, ale tak właściwie to...wszystko.

niedziela, 15 listopada 2020

Deca-Dence - bo świat to jedna wielka gra [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Źródło: https://cutt.ly/9g9DPVq

Co mogłoby się stać gdyby połączyć Summer Wars, Attack on Titan i podlać to wszystko szczyptą Tengen Toppa Gurren Lagann? Na to pytanie spróbowali odpowiedzieć twórcy ze studia Nut. Czy to co nam zgotowali jest zaledwie potworkiem Frankensteina czy godnym uwagi dziełem?

środa, 11 listopada 2020

No More Heroes (PS3*/X360*/Switch/Wii) - No, More Heroes! [RECENZJA]

Źródło: https://cutt.ly/egJ3fVK

Otaku i nerd, zabójca i superbohater. Człowiek o nazwisku tak głupim, że nie da się go brać na poważnie. Przy tym wszystkim osoba, która pomiędzy kolejnymi zabójstwami...kosi w sąsiedztwie trawnik i zbiera śmieci z ulicy. Panie i Panowie, powitajcie jedynego w swoim rodzaju Travisa Touchdowna!

środa, 4 listopada 2020

Kakushigoto - ukryta prawda [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Źródło: https://cutt.ly/pgPJRg0

Ecchi, hentai, porno! Dobra, skoro mam już waszą uwagę, to opisywane anime...nie jest o żadnej z tych rzeczy. Nie napisałem tego wszystkiego jednak bez powodu, bo i coś "ecchi" jest jednym z głównych wątków fabularnych, nawet jeżeli nigdy nie pojawia się w samym dziele bezpośrednio. Ba, powiem więcej: Kakushigoto jest anime idealnym także dla młodszego widza! Jeżeli myślicie, że teraz gadam całkowite głupoty...to zapraszam do dalszej lektury

sobota, 31 października 2020

Shiki - wampiry też ludzie [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Źródło: https://cutt.ly/zgmq5mw

Motyw potomków Kaina przewija się w popkulturze od niepamiętnych lat. Wampiry, krwiopijcy, Kainici, kroczący nocą, Shiki: różne nazwy, te same istoty. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, od kiepskawych romansów, po historie o odkupieniu czy wykluczeniu. Którą drogę obiera w całym tym ogromnym tyglu Shiki?

niedziela, 25 października 2020

Ys VIII: Lacrimosa of Dana (PC/PS4/PSV/Switch) - na drodze ewolucji [RECENZJA]

Źródło: https://cutt.ly/vgcl4BB

Serii Ys nigdy nie udało się przebić do świadomości graczy w Europie. Ba, nawet w USA, gdzie japońskie produkcje są popularne o wiele bardziej, nie każdy jest z przygodami Adola Christina zaznajomiony. Sam do mniej więcej 4-5 lat temu nie byłem. Tym bardziej chcę zwrócić waszą uwagę na Ys VIII: Lacrimosa of Dana.

środa, 21 października 2020

Children of Morta (PC/PS4/XOne/Switch) - wszystko zostaje w rodzinie [RECENZJA]

Źródło: https://cutt.ly/6gotq0g

Gier typu rogue-like/rogue-lite w ostatnich latach było całe multum. Ciężko żeby ktoś wśród tego zalewu produkcji nie znalazł czegoś dla siebie. Nawet jednak i najwytrwalsi fani mogą po czasie się zmęczyć taką formułą rozgrywki. Wtedy jednak wbija całe na biało Chidren of Morta, gdzie na pierwszym planie stoi...narracja.

niedziela, 4 października 2020

Mafia: Edycja Ostateczna (PC/PS4/XOne) - propozycja nie do odrzucenia? [RECENZJA]

Źródło: https://cutt.ly/6f8MEc0

Mafia: City of Lost Heaven jest dla wielu pokoleń graczy tytułem kultowym. Zapowiedź remake'u wzbudziła jednak mocno mieszane uczucia. W końcu jednak udało się nam go doczekać, a razem z nim...no właśnie, czego? Sukcesu czy porażki? Przekonajmy się!

wtorek, 22 września 2020

A Rose in the Twilight (PC/PSV) - krew i ciernie [RECENZJA]

Źródło: https://cutt.ly/AfJ33Dy

Uwielbiam te momenty kiedy pod wpływem impulsu kupię jakąś grę w promocji i okazuje się ona jedną z najmilszych niespodzianek z jakimi miałem ostatnio do czynienia. Stworzone przez Nippon Ichi Software A Rose in the Twilight jest taką właśnie produkcją.

czwartek, 17 września 2020

O dziewczynie skaczącej przez czas - czas nie czeka na nikogo [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

The Girl who Leapt through Time (2006) - Anime Review - JCA
Źródło: https://cutt.ly/hfA9OQo

Każdy z nas kiedyś zapewne chciał cofnąć czas, chociażby o sekundę. Naprawić błędy, zrobić coś inaczej, podjąć inne decyzje. Rozmyślaliśmy nad tym "co by było gdyby". Makoto, główna bohaterka filmu O dziewczynie skaczącej przez czas nie musi tylko o tym wszystkim myśleć, a może działać.

sobota, 12 września 2020

Clock Tower 3 (PS2) - Sailor Moon [RETRO]

Clock Tower 3
Źródło: https://cutt.ly/kfE6WAY
Mieliście kiedyś tak, że odpalając horror nastawialiście się na gęstą atmosferę grozy, a otrzymaliście...anime o magicznych dziewczynkach? Ja doświadczyłem czegoś takiego uruchamiając opisywane tutaj Clock Tower 3. Czy to jednak z marszu świadczy o tym, że zagrałem w barachło? Absolutnie nie. Chcecie się przekonać dlaczego? No to zapraszam.

wtorek, 8 września 2020

Grand Blue - na zdrowie! [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

First Look: Grand Blue Dreaming | The Glorio Blog
Źródło: https://cutt.ly/LfnL9oO
Za oknem już powoli zaczyna się jesienna szaruga i jeszcze chwila, a będzie trzeba zacząć zakładać ciepłe kurtki. Lato minęło i na następne przyjdzie nam niestety trochę poczekać. Nie ma jednak tego złego: zawsze można przecież powrócić do letnich wspomnień w jakiś sposób i jeszcze przez chwilę poczuć na twarzy ciepło słońca. Jak? Na przykład oglądając Grand Blue!

wtorek, 1 września 2020

Maquia: When the Promised Flower Blooms - złamana obietnica [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Maquia: When The Promised Flower Blooms Review - HeyUGuys
Źródło: https://cutt.ly/pfjb51e
Czas płynie nieubłaganie i każdy musi się mu prędzej czy później poddać. Zarówno nam przyjdzie pożegnać kiedyś kogoś jak i możliwe, że komuś innemu też nas. Nic na to nie poradzimy, taka jest naturalna kolej rzeczy. A co jeżeli istniałaby rasa mogąca żyć setki czy nawet tysiące lat i musząca wszystkie te zmiany obserwować?

wtorek, 25 sierpnia 2020

Yomawari: Night Alone (PC/PSV/Switch) - w mrok nocy [RECENZJA]

Yomawari: Night Alone on Steam
Źródło: https://cutt.ly/ifamwQR
Mało który growy horror obecnie potrafi umiejętnie budować nastrój grozy i niepokoju. Większość z nich odwołuje się do najprostszych ludzkich odruchów i próbie zaszokowania nas morzem krwi czy prostymi wyskakującymi zza winkla strachami. Jak zawsze jednak niezawodni w całej tej tandecie okazują się Japończycy, minimalnym nakładem środków osiągając świetne rezultaty. Yomawari jest tego najlepszym dowodem.

wtorek, 18 sierpnia 2020

Fist of the North Star: Lost Paradise (PS4) - już kupiliście tę grę! [RECENZJA]

Fist of the North Star: Lost Paradise Review (PS4)
Źródło: https://cutt.ly/Qd6svsL
Zapewne większość z was w ten czy inny sposób zna serię Yakuza. Te same osoby wiedzą jak szalone czasami potrafią być tam zadania poboczne. Wyobraźcie sobie teraz, że weźmiecie takie najbardziej powalone z nich i rozciągniecie do długości całej gry, a wszystko to jeszcze mocno podkręcicie. Co może wyjść z czegoś takiego? Fist of the North Star: Lost Paradise, Panie i Panowie.

piątek, 14 sierpnia 2020

Fullmetal Alchemist and the Broken Angel (PS2) - popsuty anioł, popsuta adaptacja? [RETRO]

Fullmetal Alchemist and the Broken Angel Image - ID: 21695 - Image ...
Źródło: https://cutt.ly/Hd0clTH
Fullmetal Alchemist jest jedną z tych mang/anime, którą poleca się po prostu każdemu i jaka powinna spodobać się zarówno tym stawiającym pierwsze kroki w świecie japońskiej animacji jak i "zaprawionym w boju degeneratom". W moim prywatnym rankingu od lat jest w ścisłej topce, nawet jeżeli obejrzałem od tego czasu całą tonę innych seriali i filmów anime. Dopiero teraz jednak zabrałem się za jakąkolwiek grę osadzoną w uniwersum FMA. Czy było warto?

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Summer Wars - (nie) wszystko zostaje w rodzinie [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Art of Summer Wars
Źródło: https://cutt.ly/cdNeHW5
Często pisząc na swoim blogu o anime w jakiś sposób porównuję je do produkcji Mamoru Hosody. Do tej pory jednak opisałem tylko jedną, nominowane do Oscara Mirai. Była (i dalej jest) to świetna produkcja i w pewien sposób mi bliska, ale nie ulubiona. Teraz właśnie przyszła jednak i na taką pora.

piątek, 7 sierpnia 2020

Project Zero/Fatal Frame (PS2/Xbox) - zabójcze zdjęcia [RETRO]

Źródło: https://cutt.ly/6dH2NZ0
Już od dawna miałem na oku serię Project Zero, ale dopiero niedawne ukończenie Rule of Rose zostawiło mnie z głodem na więcej dobrego horroru i uznałem, że kiedy zacząć ją ogrywać jak nie teraz. Jak pomyślałem tak zrobiłem i ani się obejrzałem, a pierwsza część "pękła". Czy jednak mój głód został zaspokojony?

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Weathering with You - pogodynka [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Tenki no ko – Anime News
Źródło: https://cutt.ly/udlEMID
W 2016 świat zachwycił się Your Name i aż 3 lata kazał nam Shinkai czekać na premierę swojego nowego filmu, Weathering with You. Cudowne zwiastuny zapierały dech, ale czy samo anime ma nam do zaoferowania coś więcej niż tylko piękne widoczki? 

sobota, 1 sierpnia 2020

Rule of Rose (PS2) - w imię róży [RETRO]

Arc the Lad: Twilight of the Spirits is releasing on US PSN for ...
Źródło: https://cutt.ly/msCIYqM
Gra-legenda. Ogromne ceny osiągane na aukcjach w Internecie, masa kontrowersji (nawet i w Polsce), zakaz sprzedaży i rozprzestrzeniane fałszywe informacje. Czy jednak tak naprawdę jest o co kruszyć kopie? Oj jest. Bo to najlepsza gra w jaką miałem przyjemność zagrać w ciągu ostatnich kilku lat. Największym jej minusem jest jednak to, że musiałem w nią, niestety, grać.

wtorek, 28 lipca 2020

Made in Abyss Movie 3: Dawn of the Deep Soul - The Rumble of Scientific Triumph [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Made In Abyss Season 2 anime will wait: Movie Dawn Of The Deep ...
Źródło: https://cutt.ly/ssTirtO
Słowa nie są w stanie opisać jak bardzo oczekiwałem kontynuacji Made in Abyss. Kiedy jednak już została ona zapowiedziana to spotkał mnie niewielki zawód związany z tym, że mieliśmy dostać film kinowy, a nie pełnoprawny drugi sezon (aczkolwiek i ten już się tworzy!). Miał on bowiem jednak bazować w pełni na mandze i kontynuować wątki z pierwszego sezonu, a więc uspokojony tą informacją i późniejszymi niesamowicie pozytywnymi opiniami japońskich widzów czekałem. Na to co jednak obejrzałem nie byłem gotowy.

czwartek, 16 lipca 2020

The Ancient Magus' Bride (sezon 1) - jestem tutaj [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Jake Reviews Anime: The Ancient Magus Bride — Nerdolopedia
Źródło: https://cutt.ly/mp1wJdh
Czasami człowiek obejrzy takie anime po jakim nie spodziewał się nic, a przyciągnął go do niego jakiś pojedynczy fragment czy nawet sam opening. Zazwyczaj w takich przypadkach nie czeka nas nic innego niż srogi zawód. Możemy jednak czasami trafić także na perełkę, która z miejsca skradnie nasze serce. Tak było w tym właśnie przypadku.

niedziela, 12 lipca 2020

Pyre (PC/PS4) - w płomienie [RECENZJA]

Pyre on Steam
Źródło: https://cutt.ly/5pkHluY
Supergiant Games to studio, które nie boi się eksperymentów i zmian gatunku praktycznie co tytuł. To co charakterystyczne dla nich to jednak niezmiennie cudowna oprawa graficzna, świetna muzyka i kreatywna narracja. Jak radzi sobie z tym wszystkim ich najnowsza produkcja, będąca połączeniem Visual Novel, RPG i...sportówki?

czwartek, 9 lipca 2020

Ascendance of a Bookworm (sezony 1-2) - w świecie bez książek [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Ascendance of a Bookworm HD Wallpaper | Background Image ...
Źródło: https://cutt.ly/zo9a3rX
Na pewno mieliście kiedyś tak, że musieliście spędzić dłuższy czas bez dostępu do swojego ukochanego hobby, czymkolwiek by ono nie było: grami video, książkami, muzyką czy jakimkolwiek sportem. Nawał pracy, obowiązków czy nawet dalszy wyjazd i nagle pyk, nie możemy się cieszyć tym bez czego nie wyobrażaliśmy sobie wcześniej życia. A teraz pomyślcie sobie co by było gdybyśmy trafili do świata gdzie te konkretne rzeczy nie istnieją. 

sobota, 4 lipca 2020

Berserk and the Band of the Hawk (PC/PS3*/PS4/PSV) - Griffith!!!!! [RECENZJA]

Berserk and the Band of the Hawk - trofea - Gamerweb.pl
Źródło: https://cutt.ly/VovXG5e
Manga Berserk autorstwa Kentarō Miury od lat cieszy się niemałym kultem nie tylko wśród fanów szeroko rozumianej "japońszczyzny", ale także osób na co dzień raczej stroniących od tego typu mediów. Brutalna opowieść o przepełnionym chęcią zemsty Gutsie jednych kusi absolutnie cudownymi ilustracjami, innych fabułą, a jeszcze innych ukazaną na kartach komiksu dosadną przemocą. Czy growa adaptacja dorównuje swojemu pierwowzorowi pod jakimkolwiek względem?

wtorek, 23 czerwca 2020

The Last of Us: Part II (PS4) - sens nienawiści [RECENZJA]

The Last of Us 2. Part 2. Porównanie lokacji. Seattle...
Źródło: https://cutt.ly/su0qjzW
Dawno żadna gra nie wzbudziła wśród graczy aż tak ogromnych emocji. Tytuł oczekiwany od lat i kilkukrotnie przekładany jeszcze od niedawna przez wielu był opisywany jako nadchodzące pożegnanie z obecną generacją. W przeciągu kilku ostatnich tygodni wszystko zaczęło jednak nabierać zdecydowanie niepokojący obrót, a na Naughty Dog zaczęto psioczyć jak na nikogo innego w ostatnim czasie. Czy słusznie?

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Fire Emblem Warriors (3DS/Switch) - nie wszystko musou co się świeci [RECENZJA]

Nintendo Fire Emblem Warriors - Gry na Switch - Sklep komputerowy ...
Źródło: https://cutt.ly/CyLfmY1
Omega Force to niezwykle płodne studio, które z praktycznie dowolnego dzieła jest nam w stanie zrobić nowe Dynasty Warriors. Zelda? Proszę bardzo. Berserk? Macie. Attack on Titan? Jeszcze jak macie! Wydaje wam się, że z jakąś lubianą przez was grą czy mangą taki zabieg jest niemożliwy? No cóż...nie dla tego studia. Fire Emblem Warriors pokazuje jednak, że nawet oni potrafią się czasami wyłożyć.

piątek, 22 maja 2020

Persona 5 Royal (PS4) - going out in style! [RECENZJA]

„Persona 5 Royal” – recenzja gry - Allegro.pl
Źródło: https://cutt.ly/WyUYOxf
O serii Persona słyszałem już od dawien dawna, nigdy jednak nie miałem przesadnej ochoty się w nią zagłębiać. Przy okazji premiery oryginalnej piątki w końcu dałem szansę...i bardzo szybko się odbiłem. Wyszła jednak w końcu ta edycja Royal, a mnie w międzyczasie udało się ukończyć inną produkcję Atlusa: genialne Catherine. Uznałem, że skoro tamta produkcja była tak dobra, może warto dać szansę i kilka dodatkowych godzin Personie w nowej wersji? Jak pomyślałem tak zrobiłem i oh boy...ależ ja się z tego cieszę.

niedziela, 3 maja 2020

Resident Evil 3 Remake (PC/PS4/XOne) - STAAAAARS! [RECENZJA]

Resident Evil 3 - znakomita edycja kolekcjonerska trafi również do ...
Źródło: https://cutt.ly/Cyh797L
Remake drugiego Residenta był jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie premier zeszłego roku i musiał ustąpić chyba jedynie Devil May Cry V. Po ukończeniu go jednak (co zajęło mi prawie, że równo...rok) entuzjazm nieco przygasł i oczekiwania względem trójki miałem sporo mniejsze. I wiecie co? Bardzo miło się dzięki temu zaskoczyłem.

czwartek, 16 kwietnia 2020

Final Fantasy VII Remake (PS4) - obietnica została dotrzymana [RECENZJA]

Final Fantasy VII Remake nie tylko na PS4? :: Nowości :: Forum ...
Źródło: https://cutt.ly/wt2agCt
23 lata. Tyle dokładnie lat minęło od premiery oryginalnego Final Fantasy VII, tytułu który tak mocno spopularyzował gatunek japońskich RPG na całym świecie. 10 kwietnia 2020 roku dla całej rzeczy graczy był niczym święto a, że akurat jego premiera wypadła w okolicach Wielkanocy to już mniejsza o to. W roku 2015 została nam złożona pewna obietnica. I właśnie tamtego dnia została ona spełniona.

środa, 8 kwietnia 2020

Dragon Quest XI: Echoes of an Elusive Age (PC/PS4/Switch/3DS) - zamrożony w czasie [RECENZJA]

W co gracie w weekend? #266: Dragon Quest XI - Wielki powrót ...
Źródło: https://cutt.ly/0tJFRjN
Wydaje wam się, że to Final Fantasy jest najpopularniejszą serią gier od Square Enix? A mówi wam coś nazwisko Toriyama? A może Dragon Ball? W większości świata Ostatnia Fantazja jest uznawana za synonim gier jRPG i jeżeli ktoś kojarzy cokolwiek z tego gatunku na 99% będzie to właśnie "Fajnal". W kraju z jakiego ten gatunek się wywodzi triumfy świeci jednak coś innego. Seria która włada sercami i portfelami Japończyków od prawie 35 lat. A imię jej Dragon Quest.

niedziela, 5 kwietnia 2020

Resident Evil 2 Remake (PC/PS4/XOne) - niczym w 1998 [RECENZJA]

Resident Evil 2 (2019) PC - AMD Rewards - 7984809025 - oficjalne ...
Źródło: https://cutt.ly/etO30ce
Jakoś tak dziwnym trafem się złożyło, że najbardziej oczekiwanymi grami tak tego jak i poprzedniego roku są/były remake'i. W końcu na dniach mamy dostać Final Fantasy VII, a w zeszłym roku tryumfy święciła inna odnowiona produkcja, także pochodząca z Kraju Kwitnącej Wiśni, drastycznie jednak od tego co już 10 kwietnia nas czeka różna: Resident Evil 2. Czy wszelakie zachwyty są jednak uzasadnione, a nowa-stara odsłona kultowej marki rzeczywiście jest jednym z najlepszych remake'ów z jakimi mieliśmy kiedykolwiek do czynienia?

piątek, 27 marca 2020

Ori and the Blind Forest (PC/XOne/Switch) - piękno w każdym calu [RECENZJA]

Novo trailer e imagens de Ori and The Blind Forest - GameVicio
Źródło: https://cutt.ly/ktQeGEr
Pamiętam, że jakimś cudem (do teraz nie mam pojęcia jak) nie usłyszałem o Ori and the Blind Forest aż do samej premiery i całego morza zachwytów jakie się wtedy wylały. Że piękna, że wzruszająca, że gameplayowo tak samo dopracowana jak i trudna. Zachęcony materiałami jakie zobaczyłem dosyć niedługo po premierze sam grę kupiłem i cóż mogę powiedzieć: po prostu przepadłem. Premiera drugiej części (która już czeka na ogranie, GamePass to jednak cudo) sprawiła, że nabrała mnie ochota na powrót do jedynki. Czy jednak po 5 latach od premiery wzbudza takie same emocje jak wtedy?

czwartek, 26 marca 2020

Kingdom Hearts 3 (PS4/XOne) - każda podróż ma swój koniec [RECENZJA]


Biareview.com - Kingdom Hearts 3
Źródło: https://cutt.ly/UtmVhWz
Długo musieliśmy czekać na pełnoprawną trzecią część serii. Od dwójki, która swoją premierę miała w odległym 2006 roku aż do 2019: 12 długich lat! W międzyczasie karmieni byliśmy jednak wszelakimi "spin-offami", a fabuła gry wcale nie stała w miejscu. Trójka musiała więc wziąć na swoje barki ciężar sensownego pokończenia i podsumowania tych wszystkich nagromadzonych przez lata wątków. Czy jednak jej się to udało?

poniedziałek, 23 marca 2020

Fire Emblem: Three Houses (Switch) - Harry Potter i Emblemat Ognia [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania: fire emblem three houses
Źródło: https://tiny.pl/tzwfz
Seria Fire Emblem od praktycznie zawsze była dosyć niszowa na Zachodzie i nieco większą popularność zaczęła zyskiwać dopiero przy okazji premiery Awakening na 3DSie. Sam zresztą wcześniej ją zaledwie z grubsza kojarząc zacząłem swoją przygodę właśnie od niej i absolutnie pokochałem taktyczną rozgrywkę jaką mi sprezentowała. Była to jednak produkcja na konsolę stricte przenośną, a opisywane w tym tekście Three Houses jest pierwszą od czasów GameCube'a odsłoną jaka zawitała na "dużą" platformę. Czy jednak sprawiło to, że z automatu mamy tutaj do czynienia z produkcją zwyczajnie lepszą?

wtorek, 17 marca 2020

The Legend of Zelda: Link's Awakening REMAKE (Switch) - wake up Link, we have an island to burn [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania: LINK'S AWAKENING
Źródło: https://tiny.pl/tb2wg
Seria The Legend of Zelda to takie dziwne coś: ni to RPG, ni to gry akcji, ni przygodówki. Pomimo tego, że doceniam innowacje jakie poszczególne części wprowadziły do tego naszego gamingowego świata jako takich nigdy nie potrafiłem ich polubić. Szczególnie niechętnie podchodziłem do części "trójwymiarowych" i kultową Okarynę Czasu dosłownie przemęczyłem. Później jednak w moje ręce trafiło A Link Between Worlds i coś "pykło", a ja uznałem, że może jednak te "2D Zeldy" wcale nie są takie złem. Z takim też nastawieniem kupiłem A Link's Awakening, które nawet przez fanów uważane jest za mocno (z braku lepszego określenia) dziwaczne. Czy jednak udało się tej dziwaczności mnie pochłonąć?

sobota, 14 marca 2020

Uncharted 4: Kres Złodzieja (PS4) - Sic Parvis Magna [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania: uncharted 4 kres złodzieja
Źródło: https://tiny.pl/tb1tv
Aż ciężko uwierzyć, że pierwsza część serii ma na karku już aż 13 (!) lat. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że była to raczej dosyć prosta pod praktycznie każdym względem produkcja i dzisiaj nieprzesadnie ma czym zachwycać (aczkolwiek dalej posiada w sobie wiele uroku). Przywitaliśmy się w niej jednak z niejakim Nathanem Drake'm i po 9 długich latach w roku 2016 przyszło nam się w końcu z nim pożegnać. Po skromnych początkach nadeszła prawdziwa wielkość. Oto przed wami Uncharted 4: Kres Złodzieja. 

sobota, 7 marca 2020

Naprzód - jak brat z bratem [RECENZJA - INNE]

Znalezione obrazy dla zapytania: onward pixar
Źródło: https://tiny.pl/tbhp2
Pixar, Pixar, Pixar...no i co ja mam z wami zrobić? Dorosły, 24 letni chłop, a idzie w dzień premiery na pierwszy możliwy seans ich najnowszego filmu. Disney ma obecnie prawa do praktycznie wszystkiego na czele z takimi markami jak Gwiezdne Wojny czy Marvel. Dla mnie jednak od zawsze i na zawsze to właśnie filmy należącego do nich studia Pixar były i będą tymi na które z uśmiechem na ustach szedłem do kina. Ten zaciesz był równie duży kiedy miałem lat 6 i obecnie kiedy mam 24...a teraz chyba jest nawet większy. Superherosi mi się nudzą, Star Wars nigdy przesadnie nie lubiłem, ale animacje Pixara po prostu nie zawodzą. Naprzód, czyli ich najnowsza produkcja jest tego koronnym przykładem.

czwartek, 20 lutego 2020

Dragon Quest: Your Story - najlepsza adaptacja gry w historii? [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Znalezione obrazy dla zapytania: dragon quest your story
Źródło: https://tiny.pl/t6z5n
Kinowe adaptacje gier video w większości nie mają szczęścia. W przypadku adaptowania ich na anime jest tutaj minimalnie lepiej, ale dalej co najwyżej możemy powiedzieć "no nieźle...jak na gradaptację". Trafi się tu czy tam co prawda kilka krótkometrażowych dzieł dodawanych do zestawów z grami czy udostępnianymi prosto na DVD/Blu-ray, ale o prawdziwym kinowym hicie dalej możemy co najwyżej pomarzyć (chociaż zapowiada się na to, że nowy Sonic jest krokiem w dobrą stronę: jeszcze go jednak nie widziałem). Jak na tle tego wszystkiego wypada nowy film bazowany na niesamowicie popularnej w Japonii marce Dragon Quest?

środa, 19 lutego 2020

Yakuza 0 (PC/PS3/PS4/XOne) - tu gdzie wszystko się zaczęło [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania: yakuza 0
Źródło: https://tiny.pl/t6s9j
Seria Yakuza pomimo bycia oczkiem w głowie Segi nigdy nie była specjalnie popularna poza Japonią. Poszczególne jej części wychodziły ze sporym opóźnieniem, niektóre wcale, a te które już dostawaliśmy potrafiły być wykastrowane ze sporej części zawartości. Trend ten jednak całkowicie odwróciła premiera prequela z dosyć wymownym numerem "0" w tytule. I bardzo dobrze, że to zrobiła, bo mamy tutaj do czynienia z grą  absolutnie wyjątkową.

czwartek, 13 lutego 2020

Kingdom Hearts: Dream Drop Distance (PS4/XOne/3DS) - Dużo Durnych Debilizmów [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania: kingdom hearts dream drop distance logo
Źródło: https://tiny.pl/t6pjb
To już kolejny raz kiedy piszę o serii Kingdom Hearts i drugi kiedy będę narzekał bardziej niż chwalił. Dream Drop Distance bowiem jest tą częścią gdzie wszystko się miesza, plączę, a postacie tracą nagle punkty IQ do tego stopnia, że lądują na minusie: a nawet nie przeszedłem do gameplayu. Ogrywałem wersję na PS4*, nie 3DSa i ocenie będzie podlegała tylko i wyłącznie ta wersja. Zostaliście ostrzeżeni.

wtorek, 11 lutego 2020

Xenoblade Chronicles 2 (Switch) - ta gra to istny Tytan [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania: xenoblade chronicles 2
Źródło: https://tiny.pl/t6w1p
Xenoblade Chronicles 2 było grą dla jakiej kupiłem Switcha. Nie zagrałem w nią jako pierwszą co prawda, bo wolałem zabrać się za nieco bardziej skondensowane doświadczenie w stylu Astral Chain, a tego gigantycznego ponoć rolpleja zostawić sobie na nieco później. W końcu jednak wpadł on w moje dłonie, a ja po 95 godzinach spędzonych z tą produkcją i jeszcze przed dodatkiem mogę powiedzieć na pewno jedno: dawajcie mi remaster jedynki w tej chwili!