wtorek, 29 października 2019

Uncharted 3: Oszustwo Drake'a (PS3/PS4) - złodziei złodziejowi złodziejem [RECENZJA]

Znalezione obrazy dla zapytania uncharted 3
Źródło: https://tiny.pl/tlckd
Poprzednią część serii Uncharted można by było określić po prostu jako "więcej, lepiej, mocniej" i nie dziwota, że po sukcesie jaki ona odniosła studio Naughty Dog zdecydowało się stworzyć trójkę. W teorii powinniśmy więc po prostu dostać znowu to samo z co najwyżej drobnymi zmianami i nową fabułą. Czy Uncharted 3: Oszustwo Drake'a jest czymś właśnie takim?


Uncharted 2 kiedy tylko się pojawiło absolutnie zamiotło wszystko i wszystkich na swojej drodze niesamowitą oprawą graficzną, ciekawą historią i charyzmatycznymi bohaterami z miejsca pokazując, że jedynka była zaledwie początkiem czegoś zdecydowanie większego. Nie powinno więc nikogo dziwić, że w zaledwie kilka miesięcy po jej premierze Naughty Dog rozpoczęło i niedługo później oficjalnie ogłosiło pracę nad częścią trzecią, która w końcu w roku 2011, 3 lata po premierze dwójki zawitała na półki sklepowe zbierając przy tym oceny, których praktycznie każda inna gra mogłaby jej pozazdrościć, a jednak odnosiło się wrażenie, że brak już tutaj tego hurra-optymizmu towarzyszącego premierze poprzednika. Pytanie brzmi: dlaczego? Nie pozostaje mi nic jak po prostu zabrać się i spróbować powiedzieć wam jakie zdanie mam na ten temat ja.

Wszyscy ludzie marzą, jednak nie w ten sam sposób*

Zacznijmy może jednak od opisu tego co będzie napędzać nasze wojaże: fabuły. Uncharted 3 zaprasza nas na podróż śladami niejakiego Thomasa Edwarda Lawrence'a, znanego szerzej jako Lawrence z Arabii (na podstawie jego życiorysu powstał zresztą film przygodowy o tym samym tytule...do którego zresztą jedna z postaci się bezpośrednio odnosi), brytyjskiego człowieka renesansu: archeologa, podróżnika i wojskowego. Według gry był on blisko odnalezienia miejsca zwanego Atlanydą Pustyni: miasta zwanego Ar-Rab al-Chali (którego ruiny swoją drogą naprawdę zostały odnalezione). Oczywiście nasz ukochany awanturnik, jedyny i niezastąpiony Nathan Drake wiedząc o czymś takim nie może wbrew tytułowi pozostawić nieodkrytego nieodkrytym i wyrusza za Lawrencem licząc, że komuż innemu jak nie jemu to wszystko może się udać.

Brzmi to wszystko ciekawie...i w rzeczywistości takie jest. Śmiem wręcz twierdzić, że do premiery czwórki - będącej absolutnie fenomenalnym zwieńczeniem serii - fabuła trójki była najlepsza w całej serii. Nie jest to jednak zasługa tylko i wyłącznie podróży śladami Lawrence'a, a tego, że gra sięga nieco w przeszłość, ukazując nam przeszłość i niejako początki naszego protagonisty: zobaczymy chociażby moment pierwszego spotkania Nate'a i Sully'ego. Nie jest też tak, że będzie to coś fajnego tylko dla fanów poprzedniczek: tytuł niczym nie przytłacza i bardzo zgrabnie wprowadza nowych graczy w świat przedstawiony i chyba tylko wątek "związku" głównego bohatera z Eleną może być nieco konfundujący. O samych postaciach rozpisywał się już nie będę, bo tylko powtarzałbym to co pisałem już przy jedynce i dwójce: absolutnie je uwielbiam, a tutaj przez pogłębienie ich charakterów i pokazanie przeszłości co poniektórych działa tylko na ich korzyść.

Znalezione obrazy dla zapytania: uncharted 3"
W trójce przyjdzie nam się także wcielić w młodego Drake'a
Źródło: https://tiny.pl/t4hx3
Problemem tutaj jednak nie jest sama fabuła, a dosyć nierówna narracja. Otóż kiedy w takiej dwójce praktycznie wszystkie przejścia pomiędzy lokacjami przychodziły naturalnie, tak tutaj odnosi się wrażenie, że wszystko jest taki nieco...urywane i na siłę? Ciężko mi ubrać to w słowa, jeżeli graliście na pewno wiecie co konkretnie mam na myśli. Brakuje tej płynności wszystkiego.

Dodatkowo twórcy obiecywali wszem i wobec, że zdecydowana większość (obiły mi się obietnice o nawet i 60%) gry ma dziać się na pustyni i, że dostaniemy jedne z najlepszych tego typu etapów w grach jakie kiedykolwiek spotkaliśmy...i no cóż, prawda to tylko częściowa. Bo tak, etap jaki rozgrywamy na "szczerej" pustyni, chociaż robimy tam niewiele jest genialny, ale też..krótki. Bo ja wiem...20 minutowy? Cała gra to jakieś 10 godzi grania także jak już widzicie nie jest to nijak 60%. Ani 40%. Ani nawet 30%.

Znalezione obrazy dla zapytania: uncharted 3 desert"
Na szczerej pustyni nie spędzimy niestety aż tak wiele czasu - a szkoda
Źródło: https://tiny.pl/t4hmz
Jak już jednak wspomniałem: tak całkowicie to twórcy nas nie okłamali. Po pierwsze: etap ten rzeczywiście jest genialny. Po drugie: na "pustyni-pustyni" spędzimy co prawda niewiele czasu, ale lokacje jakie przyjdzie nam zwiedzać (z kilkoma wyjątkami w postaci klasycznie już powracającej dżungli...w samym środku Francji) będą w większości bardzo "pustynne", jako, że Ar-Rab al-Chali jest miejscem raczej...suchym. Nie będą to co prawda wielkie połacie piasków, ale podniszczone miasteczka czy trakty, a w końcu i sam Irem Filarów także robią niemałe wrażenie.

Ci, którzy marzą nocą w zakurzonych zakamarkach umysłu...

Sporo się przed zagraniem samemu nasłuchałem o tym, że twórcy coś spieprzyli w przypadku systemu strzelania...ale tak szczerze ciężko mi powiedzieć co, bo nie potrafiłem tego zauważyć, a ukończyłem Uncharted 3 od tamtego czasu już dwukrotnie, z czego drugi raz bezpośrednio po dwójce. Ot, wszystko jest bardzo standardowe: mamy bronie krótkie, długie oraz tym razem nieco bardziej dopracowaną (i w końcu dającą jakąkolwiek przyjemność) walkę wręcz. Gra niczym się pod tym względem od dwójki ani innych podobnych gier trzecioosobowych nie różni.

Znalezione obrazy dla zapytania: uncharted 3 climbing"
Wspinaczka jest prosta, ale daje radę
Źródło: https://tiny.pl/t4hg3
Wspinaczka jak zawsze daje radę: jest efektownie, nieco zbyt automatycznie, ale za to płynnie i widowiskowo, czyli standard dla serii. Zagadki logiczne uważam za to za nieco lepsze niż wcześniej, ale to zapewne w dużej mierze kwestia gustu: nie musicie się tutaj ze mną zgadzać.

Problemem jest tutaj za to mocno nierówny poziom trudności. Otóż przez większość czasu mamy do czynienia z grą raczej prostą i nawet osoba nie grywająca na padzie w trzecioosobowe strzelanki nie powinna mieć problemu z ukończeniem większości gry. Pojawia się jednak tutaj kilka niesamowicie irytujących fragmentów gdzie atakują nas całe hordy przeciwników i zewsząd jesteśmy zasypywania strzałami snajperów, granatami czy rakietami: po prostu nie wiadomo gdzie odskoczyć, bo gdzie się nie ruszymy zostaniemy z dużym prawdopodobieństwem przez kogoś trafieni. Szczególnie daje się to wszystko we znaki pod sam koniec gry, gdzie gra już zdecydowanie przesadza.

...budzą się za dnia by odkryć marność tych snów


Pod względem graficznym mamy tutaj do czynienia z jedną z najładniejszych gier na PS3: to jest już ten poziom, że gdyby nawet wydano Uncharted 3 na PS4 nie trzeba byłoby się czegokolwiek wstydzić. Ba, śmiem nawet twierdzić, że wygląda to wszystko nawet nieco lepiej niż w przypadku ostatniej "wielkiej" gry na PS3 czyli The Last of Us od tych samych twórców. Uncharted 3 jest zwyczajnie o wiele bardziej zróżnicowane, żywe i dynamiczne i nawet jeżeli pod względem technologicznym nieco odstaje to ja jednak należę do tej grupy dla której to nie technikalia, a ogólny kierunek artystyczny jest ważniejszy, a tutaj Uncharted 3 zamiata praktycznie wszystko dostępne na poprzedniej generacji konsol Sony.

Znalezione obrazy dla zapytania uncharted 3
Pod względem grafiki Uncharted 3 dalej nie ma się czego wstydzić
Źródło: https://tiny.pl/t4g1t
Nie jest to moja ulubiona część serii. Jedynka ma ten niezaprzeczalny urok gry z początków poprzedniej generacji, dwójka robi wszystko bardziej, lepiej i ładniej, a czwórka jest z kolei idealnym zwieńczeniem przygód Nate'a. Gdzie w takim razie jest trójka? Ot, gdzieś tam na końcu stawki sobie leży. Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku studia takiego jak Naughty Dog nawet najgorsza ich gra potrafi być czymś lepszym niż najlepszy tytuł od kogokolwiek innego. Czy więc warto? Jak najbardziej, szczególnie jako wstęp do wieńczącego serię "Kresu Złodzieja"...a i jako samodzielny produkt dający masę frajdy.

Plusy:
-Jak zawsze fenomenalna oprawa graficzna
-Nieco lepsza niż w poprzednich częściach fabuła
-Antagonistka daje radę
-Poprawiona walka wręcz

Minusy:
-Nieco zbyt chaotyczna narracja
-Mocno nierówny poziom trudności
-Brak większych zmian w formule rozgrywki

*Poszczególne śródtytuły to cytaty Lawrence'a z Arabii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz