Źródło: https://tiny.pl/t6z5n |
Kinowe adaptacje gier video w większości nie mają szczęścia. W przypadku adaptowania ich na anime jest tutaj minimalnie lepiej, ale dalej co najwyżej możemy powiedzieć "no nieźle...jak na gradaptację". Trafi się tu czy tam co prawda kilka krótkometrażowych dzieł dodawanych do zestawów z grami czy udostępnianymi prosto na DVD/Blu-ray, ale o prawdziwym kinowym hicie dalej możemy co najwyżej pomarzyć (chociaż zapowiada się na to, że nowy Sonic jest krokiem w dobrą stronę: jeszcze go jednak nie widziałem). Jak na tle tego wszystkiego wypada nowy film bazowany na niesamowicie popularnej w Japonii marce Dragon Quest?