Made in Abyss Movie 2: Wandering Twilight - zejście [RECENZJA - CHIŃSKIE BAJKI]

Źródło: https://tiny.pl/t67bs

Nie będę się tutaj na wstępie i w ogóle w całym tym tekście rozpisywał o tym czym serialowe, mangowe i filmowe Made in Abyss jest, bo i zrobiłem to w recenzji poprzednika. Tutaj będzie co prawda krótko, ale i tak tekst będzie wypełniony praktycznie samymi zachwytami. Bo o Wielcy Przedwieczni, dopiero tutaj tak naprawdę zaczyna się - a raczej dopiero stawia pierwsze kroki - fabuła prawidłowa. To właśnie tutaj przestaje być naprawdę bajkowo. I zaczyna być naprawdę świetnie. Oh boy, jak bardzo świetnie.


Dzisiejszy tekst będzie nieco krótszy niż poprzednik, bo i jak napisałem już we wstępie, nie muszę powtarzać tego co napisałem poprzednio i zachwycać się wizualiami i muzyką, ale no cholerka i tak trochę to zrobię. Zacznijmy może jednak od tego czym drugi film jest, a to zwyczajnie streszczenie odcinków od 9 do 12. Dla tych jednak którzy oglądali wersję serialową będą wiedzieć co w tych właśnie odcinkach miało miejsce. Właśnie w nich bowiem to animie pokazuje swoją prawdziwą twarz. I, wierzcie mi lub nie, nie jest to jeszcze pełnia tego co czeka nas dalej. Ostrzegam z góry przed spoilerami, bo takowe mogą (aczkolwiek niekoniecznie muszą, piszę to z wyprzedzeniem) się pojawić.

Źródło*: https://tiny.pl/t69xz

Historia tutaj zaczyna się dokładnie w momencie kiedy skończył się pierwszy film, a więc Riku i Reg ukończyli próbę Ozen i zostali wpuszczeniu do kolejnej warstwy Otchłani. Tam natrafili na kolczastego stwora, któremu nie mogli dać niestety rady i musieli salwować się ucieczką w trakcie której Rico została jednak poważnie ranna i toksyna z kolca bestii zaczęła rozprzestrzeniać się po ciele dziewczyny. Co zrobią nasi bohaterowie?

Źródło: https://tiny.pl/t69mv

W grę wejdzie tu całkowicie nowa postać: Nanachi. Ta króliko-podobna dziewczyna jest mieszkańcem 4 warstwy Otchłani i osobą, która rzuci nieco światła na zjawisko zwana Klątwą Otchłani. Tak jak w przypadku seriali jej historii został poświęcony cały jeden odcinek tak i tutaj spora część filmu. Można wręcz powiedzieć, że to właśnie ona i jej przyjaciółka są tutaj dwiema głównymi bohaterkami, zastępując w tej historii Rico i Rega.

W retrospekcjach (bo i film jest ich pełny) zostanie nam też zateasowany główny złol nadchodzącego filmu i kolejnego arcu mangi, niejaki Bondrewd. Nie wiem o nim wiele, nie miałem jeszcze możliwości zobaczyć trzeciego filmu ani też nadrobić do tego momentu mangi, ale to co zobaczyłem nastraja mnie naprawdę pozytywnie. No, jeżeli można o kimś jego pokroju powiedzieć coś takiego. Sami zresztą zobaczycie. Taki typ pisania czarnych charakterów jednak po prostu uwielbiam i liczę, że i Bondrewd mnie nie zawiedzie. Zapowiada się na kogoś jeszcze lepszego (czy może raczej powinienem powiedzieć gorszego) od Shou Tuckera z Fullmetal Alchemist, a z moich ust to naprawdę znaczy wiele. Obym się nie zawiódł.

Źródło: https://tiny.pl/t69tr

Wracając jednak do dzieła opisywanego tutaj to muszę koniecznie dodać jedno: jest mroczniej, o wiele, wiele mroczniej niż w pierwszych odcinkach i pierwszym filmie. Nie dajcie się zwieść "kawaii" wyglądowi Nanachi, jej historia rozerwie wam serce na strzępy, a samo zakończenie filmu sprawi, że zapłaczecie rzewnymi łzami. Wiem co mówię, działa na mnie za każdym razem.

O stronie audiowizualnej nie będę się tym razem przesadnie rozpisywał, bo i nie miała się nawet jak zbytnio zmienić, czy to na gorsze czy lepsze. Dalej jest po prostu świetnie, kreska jest cudowna, a muzyka przepiękna. Co Kevin Penkin to jednak Kevin Penkin. Damn, nie mogę się już doczekać usłyszeć to tam przyszykuje na potrzeby drugiego sezonu, ale już teraz mogę powiedzieć, że zapewne z miejsca zamiecie konkurencję w sezonie (ba, w roku nawet) w którym wyżej wymieniony będzie miał emisję.

Źródło: https://tiny.pl/t69tp

Drugi film powtórkowy jest tak naprawdę "skondensowanym" tym czego możemy się spodziewać po reszcie historii i taki właśnie kierunek właśnie od tego momentu będziemy zapewne widzieć (i z tego co wiem z opinii innych jest to absolutna prawda i czekam jak na szpilkach: chyba trzeba będzie zacząć nadrabiać mangowy pierwowzór). Ja osobiście nie mogę się doczekać na wszystko co dalej, bo już pierwszy sezon anime jaki streszczają oba opisane (pierwszy w poprzednim wpisie) filmy zrobił na mnie gigantyczne wrażenie i zostawił z rozdziawionymi ustami. Wydarzenia z obecnej części historii (tej przedstawionej w tym właśnie filmie) są dodatkowo tak niesamowicie poruszające i pełne wszelakich emocji, że jeżeli dalej ma być tylko lepiej...to powtórzę to jeszcze raz i będę to robił do znudzenia, ale nie mogę się po prostu doczekać. To co jednak w formie animowanej mamy dostępne jak do tej pory jest obejrzenia zdecydowanie warte i cóż mogę powiedzieć...polecam jak nic innego co opisałem tutaj do tej pory.

Tytuł polski/angielski: Made in Abyss Movie 2: Wandering Twilight
Tytuł oryginalny: Made in Abyss Movie 2: Hourou Suru Tasogare
Typ: film kinowy (recap)
Czas trwania: 95 minut
Studio odpowiedzialne za produkcję: Kinema Citrus